Próbowałaś kiedyś odnaleźć tą dziewczynę, którą byłaś. Może chwilami czujesz skrawki jej wspomnień, które przebijają się przez ciemną zasłonę, tego kim powinnaś być w oczach innych.
Tamta dziewczyna wiedziała, co ją porusza. Istniała od swojego pierwszego oddechu zatapiając się w nurcie życia.
Jednak Ci którzy ją kochali obrali sobie za cel, aby ją chronić, wtłaczając jej do głowy listę zasad,bez których rzekomo nie mogła być zaakceptowana.
Moja dziewczyna dowiedziała się, że chwilami śmieje się za głośno.
Jej kolor włosów odstaje od reszty, więc lepiej jeśli je zafarbuje.
Odmienne zdanie powinna wypowiadać, gdy nikt jej nie słyszy, bo przecież mogłaby kogoś urazić swoją prawdą.
Dowiedziała się, że to jaka jest może być odbierane jako niewłaściwe.
Pomimo pięknych doświadczeń, jej umysł utwierdził ją w przekonaniu, że to jaka jest nie wystarczy, by ją kochano. Zagłuszyła więc swój głos, wrażliwość ukryła w głębinach oceanu, aby nawet ona sama miała trudności, żeby ją odnaleźć.
Wyposażona w tabliczkę mnożenia i inne cenne umiejętności szkolne ruszyła w świat odkrywania miłości.
Dostała wszelkie umiejętności by prowadzić samochód, a tak niewiele uczono ją o związkach i miłości.
Uznała, że mężczyźni kradną i łamią serca, i że należy szukać tego, który wreszcie je poskleja.
Spędzała godziny czekając, aż ktoś ją uwolni. Na głos, który pozwoli jej być sobą. Szukała wytchnienia od zgiełku powinności i reguł.
Szukała konia i jeźdźca, który wreszcie wyzwoli ją z masek, które przybrała i pokocha ją taką jaka jest naprawdę.
Tak jak się domyślasz, ani koń, ani jeździec, ani nawet anioł nie nadjechał.
Jeźdźcem była ona od samego początku a koń zwany życiem, czekał aż wreszcie obierze kierunek, który będzie w zgodzie z jej wartościami i sposobem odczuwania świata.
Przeszła długo drogę, która pozwoliła jej pozbyć się toksycznego poczucia winy, odkryć samą siebie na nowo i oduczyć wszystkich bzdur, które przyswoiła o związkach. Dzięki temu po raz pierwszy pozwoliła się w pełni pokochać innym.
Kim jest dziewczyna, którą ukryłaś przed światem? Co musi się stać, żebyś pozwoliła jej być sobą?