Czy zdarzyło Ci się kiedyś powiedzieć do partnera ?Bo ja to robię dla Ciebie, a Ty nawet tego nie doceniasz??
Mi nie raz, do momentu jak zrozumiałam jakie bzdury wygaduję.
Zacznijmy od początku. Poznajesz mężczyznę, fantazjujesz o tym jaka będziesz z nim szczęśliwa i po kilku spotkaniach zakochanie paruje z każdej komórki twojego ciała. Twoim głównym celem staje się przekonać, go do siebie, by obdarzył Cię miłością, której tak bardzo pragniesz.
Bazując na książkach typu ? Czego facet potrzebuje? dostarczasz mu wszystkiego, czego według Ciebie pragnie. Korzystasz ze wszystkich dostępnych zmysłów, by go zaczarować. Kusisz własnym zapachem, trafiasz do żołądka przygotowując smaczne potrawy, jesteś dostępna o każdej porze dnia i nocy zapominając zupełnie, że masz też inne zajęcia, które sprawiały Ci przyjemność jeszcze nim się poznaliście.
Robisz rzeczy, które są często wbrew Tobie, bo wydaje Ci się, że tak powinien wyglądać związek. Stajesz się pełnoetatową kucharką, opiekunką, kochanką, dostarczycielką wszelkiej rozrywki i samych przyjemności. Kiedy masz inne zdanie milczysz z lęku przed odrzuceniem. Rezygnujesz ze spotkań ze znajomymi, bo sądzisz, że jak nie dopilnujesz i nie dasz 100% uwagi stracisz go nim jeszcze zdąży Cię pokochać.
Kilka przykładów z listy:
Gotujesz pomimo tego, że tego nie lubisz,
Farbujesz włosy na kolor który on lubi lub prostujesz swoje naturalnie kręcone,
Zmieniasz swoje upodobania, by się do niego dopasować,
Rezygnujesz z własnych planów, gdy tylko zadzwoni
Kiedy tak niewiele dostajesz w zamian rodzi się w Tobie uraza i żal i masz poczucie jakbyś wszystko poświęciła dla niego, a on rzuca Ci same ochłapy.
Jak wyjść z zaklętego kręgu ? Robię to dla Ciebie, a Ty nic?. Oto kilka wskazówek:
Czy to co robisz jest w zgodzie z Tobą? Jeśli nie, to pokazujesz mu obraz kobiety, która nie istnieje. Zadaj sobie ważne pytanie ?Dlaczego sądzę, że nie można mnie kochać, gdy jestem autentyczna??, ?Dlaczego uważam, że lepiej się zmienić i dopasować, niż pokazać prawdziwą siebie i pozwolić się kochać taką jaka jestem?? Ten, który chce Cię kochać, nie potrzebuje byś się dla niego zmieniała. Niech twoim celem będzie poznanie samej siebie i bycie w pełni autentyczną.
Co pokazujesz mu o sobie? Jak można Cię traktować? Jeśli pokazujesz mężczyźnie, że on jest centrum twojego życia, że bez niego tracisz tlen i że dla jego uwagi jesteś w stanie poświęcić samą siebie, utracić kontakt z tym jaka jesteś, nie dajesz sobie szansy zobaczyć z kim się związałaś. Pozbawiasz go możliwości wykazania się i uczysz go, że skoro sama nie okazujesz sobie szacunku, on też nie musi. Przyzwyczajasz go do wygody o którą nigdy Cię nie prosił. A potem masz pretensje. Tylko o co? O to, że nigdy nie dałaś sobie szansy zobaczyć, co on ma Ci do zaoferowania.
Czego potrzebują faceci? Jeśli pragniesz faceta, który przejawia swoją męskość (a nie takiego, który szuka mamusi), to on chce móc przy Tobie poczuć się jak facet. Pomimo tego, że wiele rzeczy możesz zrobić sama, on chce się czuć potrzebny. Chce widzieć Ciebie, gdy opowiadasz mu o swoich doświadczeniach w pełni ekscytacji. Cieszy go to, że masz własną przestrzeń. Kiedy traktujesz, go jako jedynego dostawcę szczęścia, twoja atrakcyjność w jego oczach maleje. Trudno jest udźwignąć taki poziom odpowiedzialności, bo nikt nie ma takiej mocy, by zawsze nas uszczęśliwiać.
Czy dajesz mu przestrzeń, by się wykazał? Jeśli twoim głównym celem jest sprawienie, by mężczyzna Cię pokochał, pozbawiasz go możliwości pokazania Ci się z każdej strony. Jeśli wciąż do niego piszesz pierwsza jak możesz sprawdzić, czy on zatęskni i sam napisze. Gdy dajesz za was dwoje, on nigdy nie będzie mógł się odwdzięczyć a Ty będziesz czuła, że się poświęcasz. Skup się na swoim 100% i pozwól jemu działać. Niech to będzie wzajemna wymiana. Pozwól jemu, by Cię obdarowywał swoją uwagą i zaangażowaniem. Nie odbieraj mu możliwości. Jeśli nawali to wiesz, że nie warto na niego tracić swojej energii.
W jakich obszarach Ty czujesz, że się poświęcasz?