Stara szkoła, stare zasady twierdziły tak: działaj dopiero, gdy wiesz dokładnie jaki ma być efekt. Możesz działać dopiero, gdy wszystko sobie przemyślałaś, przygotowałaś się na najgorsze i stworzyłaś przynajmniej trzy plany awaryjne.
Czyli muszę wiedzieć dokładnie z kim chcę być, nim zgodzę się pójść na pierwszą randkę. Mało tego, jeszcze powinnam przewidzieć, jaka ta osoba będzie po pierwszym spotkaniu. Muszę wybrać najlepszą szkołę, która zapewni mi przyszłość i dobre zarobki. Czyli muszę tak to wykombinować, żeby zadziałało.
Pięknie brzmi, ale to wszystko jest cholernie wyczerpujące.
Wybory w naszej rzeczywistości mają szereg wytycznych,które powodują frustrację już na samym starcie.
musisz wybrać właściwą rzecz
z właściwych powodów
uważać przy tym, żeby nikogo nie zranić
nie odstawać zbyt od reszty i nie mieć szalonych pomysłów
uważać, żeby nie popełnić błędu po drodze
i oczywiście nie rozczarować swoich bliskich
Co z tym wszystkim zrobić, żeby nie odchodzić od zmysłów? To właśnie te obwarowania czynią nas bezbronnymi, wyczerpanymi istotami, które bez zapewnienia, boją się wybrać cokolwiek więcej, niż prezentowane życiowe menu.Chcę dziś zaproponować Ci podejście, które pozwoliło mi znowu oddychać, a także nabrać dystansu, do codziennych wyborów.
Popatrz na wybory, jako na możliwości.
Kiedy wybierasz coś dla samej radości z tworzenia i odkrywania nowych możliwości, jest to prawdziwy wybór. Przy prawdziwym wyborze nie ma wymyślania, co Ci on przyniesie. Prawdziwy wybór nie jest motywowany próbą uniknięcia cierpienia lub stworzenia idealnego wyniku – wybierasz dlatego, że możesz i że pragniesz, czegoś doświadczyć i dzięki temu odkrywasz, co jest dla Ciebie właściwe, a co nie.
Oto praktyczny przykład:
Zobaczyłaś w katalogu wycieczkę, która od razu spowodowała poczucie błogości w każdej komórce twojego ciała.
Nie masz pojęcia kogo tam poznasz, nie wiesz jeszcze skąd weźmiesz pieniądze, a także nie starasz się szczegółowo zaplanować każdego dnia. Masz jedynie lekkość, gdy o niej myślisz i pragnienie, by wyjechać.
Gdy patrzysz na to jak na możliwość, którą możesz wybrać w swoim życiu, przestajesz dokarmiać swój lęk. Nie szukasz już dowodów na to, dlaczego, nie uda Ci się wyjechać, ale żyjesz pytaniem ? Nie mam pojęcia, skąd wezmę pieniądze,kiedy wyjadę, ale wybieram tam pojechać. Wszechświecie, Boże, życie ( tu wstaw istnienie, w które wierzysz) pokaż mi jak mogę wyjechać w to miejsce??. Wtedy pojawiają Ci się pomysły i wszechświat stwarza Ci różne okazje, których nie wymyślisz głową.
Przykłady realizacji twojej intencji ( z życia wzięte ):
poczujesz impuls, by coś sprzedać lub otrzymasz okazję zarobienia dodatkowych pieniędzy
otrzymasz telefon od znajomej, że ma bilety, ale nie może wyjechać i odsprzeda Ci za połowę ceny
poczujesz impuls, by stworzyć plan odkładania na wycieczkę itp.
Nie wymyślaj swojej przyszłości, tylko stwarzaj ją na bieżąco.
Nie musisz znać szczegółów i dokładnie określać czego pragniesz. Gdy chciałabyś mieć dom, to nie musisz określać konkretnie gdzie, za ile, kiedy go kupisz. Zauważ, że nasz umysł często, gdy szczegółowo określamy pragnienia, podaje nam tysiąc powodów, dla których nie możemy tego mieć. Możesz obejść ten mechanizm ustając intencje, które otwierają wiele możliwości a nie tylko te, które umysł może wymyśleć.
Oto przykłady:
Intencja budząca lęk: Chcę zarabiać 6.000 zł miesięcznie ( a zarabiasz 2.000zł). Twój umysł w tym przypadku, może zacząć szaleć.
Intencja otwierająca możliwości: Wybieram mieć wystarczającą ilość pieniędzy, żeby robić, to co potrzebuję robić, wtedy, kiedy potrzebuję i tam, gdzie chcę to robić. Nie mam pojęcia jak to się w moim życiu pojawi, ale to wybieram.
Intencja budząc lęk: Chcę być z Zenkiem i tylko nim ( a jeśli Zenek nie jest właściwy dla Ciebie?)
Intencja otwierająca możliwości: Chcę otaczać się ludźmi, którzy są troskliwi,wdzięczni lubią się śmiać i są otwarci na nowe możliwości i akceptują mnie i lubią taką jaka jestem. (omijasz tu lęk i dezycje, że taki facet nie istnieje. Dajesz wszechświatowi szansę, by Ci pokazał takie osoby).
Uznaj, że efekt, który jest nieprzyjemny, nie jest twoim błędem.
Nie jesteś w stanie wszystkiego w życiu przewidzieć. Kolejnego kroki pojawiają się, po zrobieniu pierwszego. Gdy na przykład z kimś się umówisz, i okaże się, że nie spędziłaś miło czasu, nie oceniaj tego, jako błąd. Doświadczyłaś tego, dowiedziałaś się, że z takim typem osób, nie spędzisz miło czasu i tyle. Nie dopowiadaj sobie, że tak jest zawsze, że nikogo nie znajdziesz, że jesteś samotna, bo to są tylko osądy i wymysły. Nie trać swojej cennej energii, by podcinać sobie skrzydła. Każdy z nas rodzi się z potencjałem i możliwościami wyboru. To od Ciebie zależy, czy go sobie dasz.