Umysł zawsze szuka wytłumaczeń. Problem polega na tym, że często wnioski wyciągamy, na etapie, gdy rany są jeszcze świeże. Jesteśmy skoncentrowane na szukaniu powodów, dlaczego nie wyszło nam z partnerem, ale patrzymy poprzez zaparowane okulary, nie mogąc objąć pełnej perspektywy.
Szukamy winy w sobie, w nim. Składamy sobie obietnice: Nigdy więcej nie otworzę się przed facetem, tak jak to zrobiłam dla niego. Już nigdy nie spotka mnie taka miłość. Takie uczucie zdarza się tylko raz w życiu?
Spójrzmy teraz za kulisy wniosków, które wyciągamy, ponieważ chcemy uchronić się w przyszłości przed bólem. Jednak dzieje się zupełnie odwrotnie.
Dawałam z siebie wszystko, teraz będę niedostępna.
Czy chciałabyś być z kimś, kto nie obdarza cię uwagą i chęcią poznania, bo zraniła go inna kobieta? Czy karanie ciebie za błędy innej, służy budowaniu relacji? Jeśli zamykasz się na dawanie i chcesz tylko brać, to wykorzystujesz drugą osobę, do uleczenia ran, których nie była przyczyną. Chodzi o to, żebyś dawała z właściwych powodów,to co chcesz i czego partner faktycznie potrzebuje, pamiętając żeby samej przyjmować.
Mężczyznom nie można ufać. Oni tylko chcą nas wykorzystać.
Zaufanie nie jest czymś, na co trzeba sobie zasłużyć. To jest coś, czym obdarzamy drugą osobę bezwarunkowo. To jest pakiet startowy, na który zasługuje każda ludzka istota.Kiedy na początku relacji bawisz się w detektywa i szukasz drugiego dna we wszystkim co robi, traktujesz go jak przestępce. Karzesz go za zbrodnie, których nie popełnił. Antidotum nie są różowe okulary, ale oczy i serce szeroko otwarte.
Oni prowadzą gierki, to ja też będę z nimi pogrywać.
Gierki prowadzą psychopaci a tych spotykamy rzadko. Mężczyźni mówią nam wprost, że nie chcą związku a to my decydujemy się ich przekonać, że może warto spróbować. Ci, co nie okazują nam szacunku, też robią to otwarcie. A to, że na początku relacji chcemy pokazać to co w nas najlepsze, to nie gra, tylko pierwszy etap budowania relacji. Staramy się dawać z siebie wszystko, ukrywając cień, który jest z nami zawsze. Grając w gierki ryzykujesz, że druga osoba nie będzie miała szansy pokochać ciebie taką, jaka jesteś.
Za wcześnie poszłam z nim do łóżka, dlatego tak mam.
Nie chodzi o to, kiedy z nim poszłaś do łóżka, ale z jakiej przyczyny. Jeśli zrobiłaś to z lęku przed odrzuceniem, to gdy wam się nie uda, ból jest jeszcze większy. Nie ma jednej recepty, która mówi ? Nie dopuszczaj go przez miesiąc, to wtedy cie pokocha? lub ? Żeby nie pomyślał, że jestem łatwa, to prześpię się z nim na dziesiątej randce?. Jak nie dotrwa do dziesiątej to błędnie zakładamy, że to dlatego, że za długo byłyśmy niedostępne.
Decyzja o zatopieniu się w namiętności, nie może być wykalkulowana. Najważniejsze żebyś czuła, że tego chcesz i była świadoma, że seks to tylko mała część relacji. Cała reszta jest równie istotna. Facet i tak pomyśli, co będzie chciał. Jeśli chce postrzegać kobiety jako puszczalskie, to nawet jak zaczekasz trzy miesiące, to i tak ostatecznie zaliczy cie do tej kategorii.
Uleczenie ran z przeszłości połączone z prawdą o budowaniu relacji, pozwoli ci odzyskać zaufanie do siebie (twojej intuicji) i do ludzi. Przestaniesz opierać swoją przyszłość na prawdach niezgodnych z rzeczywistością, które były budowane na lęku.
Masz już dość słuchania prawd bez pokrycia, które zamiast zbliżać, oddalają Cię od mężczyzn i wzmagają twój lęk? Chcesz dowiedzieć się jak budować autentyczne relacje bez zatracania samej siebie.
Zapraszam Cię do zapoznania się z Programem Właściwa Ty.